sobota, 12 stycznia 2013

Nasz mały PRL

I już kolejna lektura za mną - co zawdzięczam głównie długim przejazdom SKM-ką i wydłużającemu się wczoraj oczekiwaniu na wykład tybetańskiego nauczyciela. Książka Izabeli Meyzy i Witolda Szabłowskiego z początku sprawiała na mnie wrażenie lektury "lekkiej, łatwej i przyjemnej" i planowałam oddanie jej po przeczytaniu. Jednak ten zapis niezwykłych badań terenowych pozostanie na moich przepełnionych regałach, a to głównie z uwagi na - jak sądzę - możliwość wykorzystania go do zajęć o nowomowie i propagandzie w PRL. Dwójka autorów - małżeństwo z dwuletnim dzieckiem - próbowało bowiem przez pół roku żyć dokładnie tak, jak żyli ludzie trzydzieści lat wcześniej, czyli w 1981 roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz